"Widzę, jak w moim sercu rozjaśnia się trawa. W łące widzę te praźródła, z których rodzi się mleko, krew, mięso i sierść."
Tadeusz Nowak, „Obcoplemienna ballada”
Łąki, lasy i sadzawki. Soczyste owoce, beztroskie chwile, zapach chleba. Szmaciana lalka na ręku, spojrzenie starej sąsiadki zza płotu, jej chytry uśmiech. Na jeziorze zielone rzęsy, pod niebem przemijanie, oczekiwanie, przygotowanie do drogi. Mlecze zmieniają się w dmuchawce. Wszystko cichnie, gaśnie, zastyga. Wciąż żyje.